Wyrób cegieł zajmował wiele czasu. Najpierw glinę usypywano w pryzmy i przemrażano. Potem ją uzdatniano dodając piasku lub żwiru, a następnie mieszano i ugniatano, niczym ciasto. Po tych etapach można było przystąpić do formowania cegieł, czym zajmował się strycharz. Na tzw. ladzie strycharskiej posypanej piaskiem ustawiał prostokątną formę, do której narzucał ręcznie glinę. Nadmiar gliny ściągał ręcznie lub listewką zwaną strychulcem – stąd wzięła się nazwa strycharz. Dziennie można było wykonać około 500-800 cegieł, a jedna kostka gliny na cegłę ważyła ok 6-8 kg. Masa gliniana była miękka – świadczą o tym spotykane przez nas odciski na powierzchni cegieł. Często spotyka się odciski rąk czy palców a nawet stóp dziecięcych, ale także ślady psich i kocich łap.
Kiedy cegła była już uformowana pomocnik strycharza przenosił ją pod zadaszenie, by wyschła, co trwało od czterech do sześciu tygodni. Po wysuszeniu następował proces wypalania. Jednorazowo można było wypalić od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy cegieł, a ich wypał trwał ok. 14 dni. Do dekoracji elewacji używano cegieł o różnym stopniu wypalenia: niedopałki, słabo wypalone, wiśniówki, mocno wypalone intensywnie czerwone, kopciałki – okopcone w trakcie wypalania i zendrówki wypalone do granicy zeszklenia, błyszczące i ciemne, a także bardziej wytrzymałe. Z cegieł pokrywanych szkliwem i glazurowanych tworzono niejednokrotnie barwne fryzy, a z zendrówek – geometryczne wzory i kompozycje na elewacjach zewnętrznych. W warsztatach strycharskich powstawały także tzw. kształtki – cegły specjalnie profilowane, najczęściej wycinane i odciskane z szablonu.