Cake Art Festival zachwyciło publiczność! To były dwa, niesamowite dni, podczas których toruńscy artyści zmierzyli się z nieznaną im wcześniej materią, czyli prawdziwymi tortami. Odwiedzający Zamek w Toruniu mogli z zachwytem obserwować, jak czteropiętrowe wypieki zamieniają się w niezwykłe dzieła sztuki. To była prawdziwa uczta dla wszystkich zmysłów, doznania wizualne przeplatały się z przyjemnym smakiem… jednego z pomalowanych tortów. Jednym słowem – było pięknie i słodko!
Co to były za emocje!
Przez dwa, festiwalowe dni artyści, którzy do tej pory nie mieli nic wspólnego z cukiernictwem, podjęli się nietypowego wyzwania. Na chwilę porzucili swoje dotychczasowe „płótna” i spróbowali przenieść swoje artystyczne wizje na prawdziwe torty. Wyszło im to niesamowicie! Każdy z toruńskich twórców reprezentował inna dziedzinę i styl, dzięki którym wypieki nabrały oryginalnego charakteru. Na tortowej scenie publiczność mogła obserwować zmagania Tomasza Cebo, który znany ze swojej osobliwej ekspresji, stworzył swego rodzaju sudoku z mieszanką liter. Jakie słowa można było odczytać? To już zależało od wyobraźni zwiedzających. Swój malarski charakter zaprezentował również Edgar Jerzy Pill. Artysta połączył energetyczne kolory z charakterystycznymi dla niego kształtami, tworząc hipnotyzujące dzieło sztuki, obok którego nie można było przejść obojętnie. Maja Sosnowska, która dopiero rozpoczyna swoją artystyczną przygodę, zwróciła na siebie uwagę połączeniem odważnego koloru z fakturą przypominającą spływającą lawę. Joanna Kozłowska zabrała publiczność w podróż po bajkowej krainie słodkości. Jej niezwykła kreatywność przemieniła czteropiętrowy tort w opowieść rodem z filmów Disneya – na jej torcie pojawiły się Mała Syrenka, Kopciuszek czy Piękna i Bestia. Pozdrowienia z Egiptu przekazał Andrzej Poprostu, który zdecydowanie odnalazł się w nowej formie malarskiej i na masie cukrowej umieścił elementy ze swojej egipskiej serii. Alicia Balaryn, która dobrze wie, jak tworzyć sztukę nie tylko na papierze, „wytatuowała” delikatne linie tworząc pnące, niemal żywe dzieło sztuki. Wszystkie zmagania odbywały się pod okiem profesjonalnego cukiernika – Katarzyny Knyby z Cukierni Zakryś, która również stworzyła swoje bajeczne dzieło sztuki. Zobaczcie, jak prezentowały się gotowe torty.
„Szczęście to kawałek tortu”
Mało jest okazji, aby można było spróbować obrazu znanego artysty. Jednak Cake Art Festival zachwycił swoją nietypową formułą i umożliwił skosztowanie stworzonych dzieł sztuki. Drugiego dnia, podczas finału Cake Art Festival został pokrojony czteropiętrowy tort z dziełem przygotowanym przez Tomasza Cebo.
Ja spełniam takie swoje małe marzenie. Przede wszystkim czekam na ten finał, bo ja zawsze chciałem, aby ktoś mój obraz zjadł – mówi Tomasz Cebo.
Toruńska publiczność mogła smakowicie zakończyć podziwianie zmagań artystów i delektować się częścią niesamowitego dzieła sztuki. Całe wydarzenie nie mogłoby się odbyć bez przygotowania czteropiętrowych tortów przez Cukiernię Zakryś. Toruńska publiczność mogła również spróbować swoich sił dekoratorskich podczas warsztatów prowadzonych przez dekoratorki z Kawiarni „Beza”. A jeśli komuś było jeszcze za mało słodyczy, to mógł zakupić niesamowite wypieki z powyższych cukierni.
Tort za jeden uśmiech
Podczas festiwalu Cake Art Festival zostało stworzonych siedem niesamowitych tortów. Sześć z nich trafiło do Toruńskich Domów Dziecka, Domu Samotnej Matki oraz Domu Samotnych Mężczyzn wywołując radość i uśmiech na twarzy dziecka czy dorosłego. Torty były prawdziwą ucztą dla oka i podniebienia.
Zachęcamy do śledzenia strony oraz profili społecznościowych Toruńskiej Agendy Kulturalnej na Facebooku i Instagramie.